Samodzielny wyjazd dziecka, szczególnie ten pierwszy, to zawsze duży stres dla rodziców. Aby wszystko przebiegło gładko, trzeba starannie zapakować walizkę, bo na miejscu nie zawsze będzie możliwość uzupełnienia braków. Zobacz, jakich kosmetyków może potrzebować dziecko na obozie nad morzem lub w górach.
Pasta do zębów
Obowiązkowy, chociaż najmniej lubiany przez dziecko kosmetyk. Tu na szczęście nie ma problemu z wyborem, pakujemy dokładnie taką samą, jakiej dziecko używa w domu. Pasta powinna dobrze myć i chronić zęby oraz… smakować dziecku. Jeśli będzie niesmaczna, obóz może być dobrą wymówką do „zapominania” o codziennej higienie jamy ustnej.
Szampon
Różnie to z tym myciem głowy na obozach bywa, jednak szampon powinien do walizki trafić. Wakacje to czas, kiedy włosy są stale wystawione na działanie promieni słonecznych, mają kontakt z wodą basenową lub morską, a więc okazji do przesuszenia nie brakuje. Nawet jeśli dziecko ma tłuste włosy, bezpieczniej będzie spakować szampon do włosów normalnych lub szampon uniwersalny.
Woda lamelarna
Woda lamelarna do włosów przyda się zwłaszcza tym dzieciom, których włosy są długie i/lub kręcone. Ich rozczesanie po całym dniu może być uciążliwe, jeśli nie całkiem niemożliwe. Woda lamelarna to skuteczna odżywka, która zmiękcza włosy, wygładza je i ułatwia rozczesywanie. Wodę lamelarną nakłada się na mokre włosy, będzie więc dodatkowy powód, by je umyć.
Żel pod prysznic
Na obozach raczej nie ma co liczyć na wanny, więc płyn do kąpieli nie będzie potrzebny, natomiast żel pod prysznic jak najbardziej tak. Powinien być łagodny, nie zawierać silnych detergentów ani alkoholu. Dobrze, by miał właściwości nawilżające, bo skóra smagana słońcem i wiatrem wymaga specjalnego traktowania.
Krem z filtrem UV
Co prawa dzieci, nawet nastoletnie, nie mają nawyku używania takowych kremów, ale po pierwsze – wychowawcy na pewno przypomną, że wypadałoby się zabezpieczyć przed wyjściem na plażę lub na szlak górski, po drugie – jeśli dziecko raz wróci poparzone, to na bank następnym razem się posmaruje. Krem można zastąpić oliwką w sprayu, którą łatwo się nakłada i która stosunkowo szybko się wchłania.
Balsam po opalaniu
Swoiste S. O. S. dla poparzonej skóry. Oby nie był potrzebny, ale „lepiej nosić, niż się prosić”. Do walizki powinno trafić przynajmniej małe opakowanie tego kosmetyku.
Dezodorant
To kosmetyk opcjonalny, potrzebują go nastolatki, które wchodzą w okres dojrzewania i zaczynają się intensywnie pocić, czemu dodatkowo sprzyja aktywność fizyczna. Zapach potu może być krępujący, zdecydowanie lepiej zabezpieczyć dziecko na taką ewentualność.
Żel, lakier lub pianka do włosów
Kolejny kosmetyk opcjonalny, jednak rodzice mogą być pewni, że jeśli dziecko używa go na co dzień, to na pewno nie zrobi sobie od niego urlopu na obozie. Wszak to właśnie tam trzeba się prezentować nieskazitelnie.
Chusteczki nawilżane
Chusteczki co prawda nie są kosmetykiem, ale trafiają na tę listę jako produkty do mycia rąk, twarzy, a gdy trzeba to i reszty ciała. To bardzo przydatna rzecz na obozie, choćby z tej racji, że chusteczki można zabrać ze sobą do plecaka na wyprawę pieszą. Dobrym wyborem będą chusteczki bezzapachowe, które nie mają w składzie alkoholu.
Artykuł gościnny.